Sono Shion: Retrospektywa


02.10-08.10.2023
Kino Muranów


Przy pierwszym spotkaniu z Sono Shionem spodziewamy się postaci wyjętej niczym z bizarnego cyrku. Szalonego Kapelusznika i niepokornego amanojaku w jednym, który całą przestrzeń wokół w siebie momentalnie przemieni w chaos. Tymczasem jednak wyłania się sylwetka niewielkiego, nieśmiałego, z lekka wycofanego i płochliwego mężczyzny. Sono niczym Czarnoksiężnik z Krainy Oz schował się w okopach własnej sztuki tak, aby nikt przypadkowo nie odkrył, że jest całkiem zwyczajnym człowiekiem.

Nowa sztuka z Japonii

Retrospektywa Sono Shiona w ramach InlanDimensions International Arts Festival 2023 – będąc pierwszą tak pełną i wielowymiarową prezentacją twórczości filmowej tego artysty w Polsce – jest również rozszerzeniem przeglądu filmowego Terayamy Shūjiego, zrealizowanego podczas Festiwalu Nowe Horyzonty 2019. Prezentujemy publiczności oblicze nowej sztuki, którą śmiało można zakwalifikować do nurtu post-Terayama.

„Pewnie gdybym wcześniej zobaczył film Terayamy Shūjiego Rzućmy książki, wyjdźmy na ulice!, miałbym więcej odwagi, żeby w tamtej chwili położyć rękę na kolanie mojej ukochanej dziewczyny w półmroku sali kinowej i wyznać jej miłość. Z drugiej strony, wtedy być może moje życie potoczyłoby się inaczej i nigdy nie zostałbym reżyserem. Terayama pojawił się u mnie później, ale jego filmy oraz spektakle Tenjō Sajiki, jak i słynny esej Poradnik domowego uciekiniera miały niewątpliwie ogromny wpływ na całą moją twórczość” – mówi reżyser.

Sono filmowcem stał się niejako przypadkiem, gdy zdecydował się na przeniesienie swojej awangardowej poezji w publiczną przestrzeń miejskich murów i toalet, rejestrując pisanie tekstów i ich deklamację na taśmie Super 8. Ten tani i mocno niedoskonały technicznie, acz uwodzący surowością nośnik stał się ulubionym materiałem twórców undergroundowych, bo oferował im niezależność, przyczyniając się przy tym do demokratyzacji medium. Stąd blisko było do retrospektywnej krótkometrażówki Jestem Sono Shion (1985), strumienia świadomości dwudziestodwulatka. Dla reżysera Super 8 stała się jednym z wielu technik zapisu, którymi posługiwał się na przestrzeni pięciu dekad działalności.

Po raz pierwszy będzie można zobaczyć w Polsce dwa jego wczesne filmy pełnometrażowe z lat 90., które będąc zupełnymi przeciwieństwami pod względem kolorystyki, atmosfery i tematu, w równym stopniu uwodzą zmysłowym, ziarnistym obrazem taśmy filmowej. Złożony z raptem 61 statycznych ujęć Pokój (1992) charakteryzuje wysmakowanie monochromatycznych kadrów i skrajny minimalizm. To dekonstrukcja kina gangsterskiego, w której zagadkowy mężczyzna poszukuje pokoju na wynajem, lecz w każdym kolejnym miejscu doszukuje się wad. Jego przedłużająca się wędrówka wraz z młodą agentką nieruchomości po Tokio sprawia, że Pokój staje się równocześnie swoistym portretem stolicy Japonii z początku lat 90. Z kolei Jestem Keiko (1997) to podróż w barwny, pełen kolorów, acz samotny wewnętrzny świat tytułowej bohaterki, która – podobnie jak autor w Jestem Sono Shion – stoi na progu 22. urodzin i próbuje opisać swoje życie dzień po dniu. To jedna z najczystszych celebracji codzienności w japońskim kinie, uwodząca charyzmatyczną osobowością Suzuki Keiko.

W żywiole performensu ulicznego

W tamtej dekadzie powstawał też Zły film. To imponujący skalą projekt filmowy, który w roku 1995 został zarejestrowany bez scenariusza przez Sono i jego grupę performerską Tokyo Gagaga na taśmie wideo Hi8, by finalny kształt uzyskać dopiero w 2012 roku. Spojrzymy na to dzieło podwójnie – jako błyskotliwe przetworzenie olbrzymiego materiału archiwalnego, a także przez pryzmat zawartego w nim działania z pogranicza performensu w przestrzeni publicznej i spontanicznej gry w obecności kamer. Pomocny będzie w tym półgodzinny, praktycznie nieznany poza Japonią film dokumentalny Tokyo Gagaga, zawierający nie tylko rejestrację działań legendarnej grupy, ale i komentarze i wypowiedzi samego Sono, opowiadającego o tamtej, minionej już rzeczywistości olbrzymich performensów ulicznych.

Tokyo Gagaga odwołuje się do słynnego happeningu Terayamy Nokku (Stuk puk, 1975), który zapisał się na kartach historii teatru jako jedno z najbardziej oryginalnych przedstawień ulicznych tamtych lat. Składało się ono z szeregu pomniejszych sztuk, rozgrywających się w Tokio, w dystrykcie Suginami (dzielnice Kōenji i Asagaya), a trwających łącznie przez blisko trzydzieści godzin – aż do momentu interwencji służb porządkowych. Widzowie uczestniczący w przedstawieniu miast normalnego biletu otrzymywali mapę. Były na niej rozrysowane poszczególne sekcje, rozgrywające się w wielu miejscach jednocześnie. Jedna z bardziej kontrowersyjnych części przedstawienia nosiła tytuł Hyūman bokushingu (Human boxing), w której wolontariuszy pakowano do dużych, przypominających trumny pudeł, a następnie w celu zmylenia ich orientacji wywożono do różnych dzielnic Tokio. W sekcji Minna ga atsumatta (Wszyscy na zbiórkę) wysłano do pięćdziesięciu losowo wybranych osób informację o zgubie danego przedmiotu i prośbę, aby zgłosili się w określone miejsce po jego odbiór. Zebrani nie wiedzieli, co mają robić w danej sytuacji, ponieważ aktorzy nie wyszli im na spotkanie, lecz podpatrywali całe zajście z oddali. Zakłopotani ludzie zaczęli podejmować między sobą dialog, stając się de facto obserwowanymi aktorami. Oderwani od codziennego, pracowitego trybu życia nareszcie mogli znaleźć trochę czasu na nawiązanie kontaktu z drugim człowiekiem. Obyczajowym skandalem zakończyła się improwizacja aktorów w innej części spektaklu, rozgrywającej się w tokijskich łaźniach. Losowo deklamowali oni różne kwestie, uprawiali ćwiczenia gimnastyczne, czy oblewali inne przypadkowe osoby wodą. Zdenerwowani ludzie, którzy nie chcieli poddać się takim eksperymentom teatralnym, zawiadomili policję i tym samym udaremnili wkroczenie fikcyjnego świata Terayamy do rzeczywistości.

Teatralny wymiar przybiera również zainteresowanie Sono Shiona zjawiskiem co prawda pobocznym względem samego dzieła filmowego, lecz będącym jakże ważnym składnikiem jego preprodukcji – mianowicie procesem castingu. Chcemy bliżej zapoznać polską publiczność z japońskim reżyserem jako filmowcem wielokrotnie operującym autotematyzmem i postmodernistycznym obserwowaniem z boku swych kreacji. Z wrażliwością spoglądając na życie młodych adeptów aktorstwa i rozkładając na składniki proces castingu w Czerwonej skrzynce na ulicy Eschera (2020) i Może nam się uda? (2020), Sono daje się poznać jako twórca empatyczny, nastawiony na nie tylko na współpracę z doświadczonymi aktorami i aktorkami, ale i debiutantami i naturszczykami.

Czy jesteś połączony ze sobą?

W filmie Klub samobójców (2001) to dziwne pytanie zadaje młodzież zdezorientowanemu detektywowi Kurodzie (wspaniały Ishibashi Ryō), prowadzącemu śledztwo w sprawie zbiorowego samobójstwa 54 nastolatek w tokijskim metrze. Z satysfakcją zaprezentujemy ten trzymający w napięciu, pełnowymiarowy thriller kryminalny, który zapewnił Sono wyjście poza niszowy obieg undergroundowy i artystyczny. Udało mu się dotrzeć do światowej publiczności z tytułem sytuującym się w wówczas popularnym haśle Asia Extreme, pod którym dystrybuowano ekstremalne filmy z dużą ilością efektownej przemocy, grozy i przesady. Ten label w dużej mierze czerpał z wyobrażenia o Japonii i innych krajach Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej jako miejsc egzotycznych, a opierał się na fali nowego horroru i brutalnego kina akcji. Sono nie byłby jednak sobą, gdyby trochę nie podważył reguły gatunkowe, stawiając na nietypową hybrydę, w której sięgnął do żywiołu poezji, muzyki popularnej i lokalnych tradycji grozy.

Później, w thrillerze Przy stole z Noriko (2005) Sono rozwinął tajemnicze uniwersum zarysowane w Klubie samobójców. Tytułowa Noriko to wycofana nastolatka, która ucieka z domu na prowincji, by szukać szczęścia w stolicy. Spotyka tam poznaną w Internecie, tajemniczą dziewczynę, rozpoczynając tym samym mroczną podróż w kierunku samopoznania i koszmaru. Prawdziwej grozy reżyser dopatruje w pułapkach skrywających się w pozornie banalnej codzienności, znacznie niebezpieczniejszych niż duchów i potworów. Noriko to przy tym bohaterką dość charakterystyczną dla tego Sono Shiona.

Japońska nastolatka

Podobnie figurę zobaczymy choćby w Utsushimi (2000), Ekusute (2007), czy zrealizowanym dla Netflixa Lesie miłości (2019). Sono, podobnie jak wielu innych twórców współczesnego kina japońskiego, regularnie sięga po ikonograficzną dla popkultury postać nastolatki w mundurku szkolnym. Pisząc scenariusze, wprowadzają ją w coraz to nowe tarapaty. Sprawdza, jak wpływa na nią i jej los wyalienowanie społeczne i związane z nim niebezpieczeństwa nowych mediów cyfrowych, toksyczne skłonności autodestrukcyjne i samobójcze fantazje, czy konflikty z rodzicami i rówieśnikami.

Rzecz jasna, japońskie dziewczyny Sono konfrontuje też z chłopakami. Największe starcie dokonało się w jego najpopularniejszym filmie – Love Exposure – miłość obnażona (2008). To szalona, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji opowieść o dojrzewaniu i miłości – większa i bardziej groteskowa, niż życie zwykle bywa. W tej wypowiedzi o skrajnej wolności reżyser w ironiczny sposób sięgnął do ikonografii chrześcijańskiej, zabieg charakterystyczny w przeszłości dla wielu japońskich twórców, podejmując się krytyki religii. Zapraszamy na wspólne przeżywanie tego dość fizycznego, bo trwającego aż 237 minut, doświadczenia, pełnego skrajnych emocji, śmiechu, okrzyków i niedowierzania względem akcji, raptownie skręcającej w nieoczekiwane rewiry.

Podważanie pornografii

Sprawdzając się w różnych formach i testując możliwości gatunków, Sono zrealizował również i dwa erotyczne filmy pinku. W 1998 zaprezentował Człowieka-penisa, pozbawiony dialogów gejowski obraz o enigmatycznym policjancie, dokonującym masakry i wyruszającym w podróż po Japonii. Ten nihilistyczny film oddaje ducha kina gangsterskiego tamtej dekady, zwłaszcza poetyckość i brutalność kryminałów Kitano Takeshiego. Z kolei w Seigi no tatsujin: Nyotai tsubo saguri (2000) reżyser zestawił tworzenie ceramiki z życiem erotycznym, sięgając po popularną we współczesnej kulturze analogię między aktem seksualnym i procesem kreacji.

W obu przypadkach można mówić o sytuacji, gdy gatunek pinku pozwala reżyserom – tak długo, jak umieszczą oni określoną ilość scen seksu w stosunku do długość akcji – na swobodę w konstruowaniu świata wyobrażonego. Skrajnym rozwinięciem tej idei jest Antyporno (2016), prawdopodobnie najbardziej feministyczny film w historii istnienia pinku. Sono zbudował świat skrajnie sztuczny i teatralny, stawiając na wolność w wykreowaniu kobiecej i lesbijskiej fantazji, której ciężar rozbija świat przedstawiony, ujawniając jego kulisy, prymitywizm i naiwność. W Antyporno poznajemy reżysera po raz kolejny jako twórcę ostentacyjnie kontestującego pinku, a także obnażającego mechanizmy produkcji japońskich, w tym eksploatację aktorek, czy kuriozalny charakter większości spośród filmów erotycznych, a wreszcie i mizoginię środowiska. Charakter tego wyjątkowego filmu jest fascynujący w kontekście tego, że stanowił on zlecenie Nikkatsu, świętującego rocznicę serii Roman Porno. Powstał jednak film skrajnie nieerotyczny i prowokacyjny, stając się wyrazistym głosem krytyki całego gatunku.

Sono – nie unikając zleceń, w tym reżyserii scenariuszy cudzego autorstwa – zdecydował się realizować kino w przeważającej mierze autorskie, oparte o oryginalne pomysły, zaskakujące, czy wręcz nierzadko ekscentryczne rozwiązania. To twórczość mocno osadzona w japońskiej i światowej kulturze współczesnej, pełna odniesień do sztuki wysokiej, w tym tropów i rozwiązań teatralnych, ale i gatunkowego kina popularnego, czy ikonografii pop. Korzystając z ram przemysłu filmowego i dostarczając satysfakcjonujące tytuły rozrywkowe, Sono Shion bezustannie zaskakuje swoimi bardziej autorskimi projektami. Tytuły zebrane na retrospektywie pozwolą poznać go jako wszechstronnego reżysera o wielu twarzach.

Wybrana filmografia

1985 Jestem Sono Shion!
1992 Pokój
1997 Jestem Keiko
1998 Kaze
2001 Klub samobójców
2005 Przy stole z Noriko
2005 Hazard
2007 Exte
2008 Love Exposure
2010 Zimna ryba
2011 Himizu
1995/2012 Zły film
2013 Zabawmy się w piekle
2014 Tokyo Tribe
2015 Love & Peace
2016 Antyporno
2020 Czerwona skrzynka na ulicy Eschera